Postanowiłam zrobić na obiad potrawę nie tyle słoneczną co kolorową.Wyszła smaczna i sycąca inna od tradycyjnej
PIZZA ZIEMNIACZANA
800g ziemniaków,sól,4 łyżki oliwy ,800 g pomidorów,15 filecików anchois,4żabki czosnku,300 g mozzarelli,50 g mąki,pieprz,100 g oliwek czarnych,1 łyżka posiekanego oregano,natka pietruszki ,tłuszcz do formy
Ziemniaki umyć i gotować w osolonej wodzie 30 minut,odcedzić lekko odparować i przecisnąć przez praskę.Masę wymieszać z 2 łyżkami oliwy i 1 łyżeczką soli,ostudzić
Pomidory obrać ze skórki,oczyścić z pestek i pokroić na kawałki,czosnek wycisnąć do pomidorów.Mozzarellę pokroić w kosteczkę
Masę ziemniaczana wymieszać z mąką,wyłożyć na blachę,na to pomidory doprawione pieprzem i resztę składników.Całość posypać oregano i skropić pozostałą oliwą.
Piec 40 min 180 stopni (z termoobiegiem)
Przed podaniem posypać pietruszką
Ale kolorowo ! I apetycznie, Ty łasuchu ;D
OdpowiedzUsuńNo tak wydało się:)teraz wszyscy się dowiedzą:)
UsuńWow, wygląda bardzo smakowicie!
OdpowiedzUsuńNie dajmy się zwariować to tylko ziemniak:)
Usuńpozdrawiam
Tak, czy owak, ziemniak u Ciebie wygląda świetnie!
UsuńDziękuje bardzo:)))
UsuńNie jadłam! wygląda bardzo smakowicie, ciekawa jestem czy przypomina placki kartoflane czy może purre... a może jeszcze zupełnie inaczej smakuje, dodatki przecież nadaja pizzowy charakter... na pewno spróbuje zrobic bo u mnie full wielbicieli pizzy i ziemniaków:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam!
Chyba bardziej jak purre.Pizze przypomina chyba tylko z wyglądu,bo przecież najważniejszym jej składnikiem to ciasto drożdżowe.Polecam
OdpowiedzUsuńPS Najlepiej kroić już wystudzoną
Często takie pyszności pokazujesz, ja tylko w weekendy i na urlopie domowym gotuję :), ale już czuję ssanie ;)
OdpowiedzUsuńCzasu mam pewnie więcej.Ciesze się że działam na zmysły:)
Usuńpozdrawiam
poprosze kawalatek:)
OdpowiedzUsuńOj za późno:/może następnym razem:))
Usuńpozdrawiam
Kochana pięęękne kuszące fotki ( jak zawsze) ,chcę jesć :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam.
Muszę chyba przystopować z tymi kulinarnymi fotkami
Usuńani mojemu ani twojemu ciału to nie służy:))))
pozdrawiam
Nigdy jeszcze takiej nie próbowałam, a tradycyjną robię czasami, myślę więc że trzeba by spróbować jakiejś odmiany - a ta pizza wygląda bardzo apetycznie :)
OdpowiedzUsuńDziękuje i zachęcam do eksperymentów kulinarnych
OdpowiedzUsuńpozdrawiam słonecznie