Udało mi się kupić truskawki wyjątkowo słodkie.Ich wygląd nie był zachwycający i daleko odbiegał od ideału ale smak hmmm poezja.Nie zostało mi nic innego jak zrobić z nich mus a do musu La Brioche Nanterre di Pierre Herme.Bułeczki drożdżowe piekłam drugi raz ale tym razem postanowiłam upiec w foremce od muffinów i ta wersja bardziej mi się spodobała.Przepis znalazłam TU
ideał nieidealności :), super, jak zawsze przy Twoich kulinariach chwyta mnie wilczy apetyt :)
OdpowiedzUsuńDziękuje Jo i częstuje wirtualnie:))
OdpowiedzUsuńAle pyszności, z truskawkowym musem taka brioszka musi smakować nieziemsko, pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńBrioszka z tego przepisu jest tak dobra ze ze wszystkim smakuje rewelacyjnie
Usuńpozdrawiam
Mniam !
OdpowiedzUsuńBrioszki piękę non stop i jakoś tak szybko znikaja,ze nie mam kiedy fotki zrobić :)
OdpowiedzUsuńU ciebie za to się napatrzę do syta.
PIekne ,oj piękne
Uwielbiam tu być:)
U mnie wszyscy wiedzą,najpierw zdjęcia a później konsumpcja:)
UsuńDziękuje Dorho,miło czytać takie słowa-bardzo miło
Pozdrawiam słonecznie
bułeczki śliczne i złociste, ale zachwycił mnie sos truskawkowy, przepiękne kolory!
OdpowiedzUsuńMarta@Co Dziś Zjem Na Śniadanie?
Dziękuję w imieniu truskawek:)
Usuń