Pies to cudowny mobilizator!!Codziennie robię kilkanaście kilometrów dzięki mojej psinie .Na szczęście okolice mam zieloną,lekko dziką.Tym większa moja przyjemność ze spacerów
A na koniec chlebek zwany tureckim.Pamiętam go z dzieciństwa (żeby nie napisać że z młodości)
Niestety nie smakował jak ten kupny.Wina kawy,była mało aromatyczna lub za małą ilość dodałam.Tak czy inaczej zjedliśmy ze smakiem:))
No widzisz, masz takie tereny, a wzdychasz do róży :), chlebek piękny, jak zwykle wyżerka na Twoich fotkach )
OdpowiedzUsuńJo patrze na twoje posty i moje tereny zielone chowają się przy twoich,dzikie róże,bociany,zabytki.Ja mam tylko trawę i drzewa,nieraz sarenka albo bażant ale to nieraz
Usuńpozdrawiam
ale masz domek w otoczeniu ciszy, a ja mieszkam w centrum, z którego wszędzie blisko, ale własnego ogródka brak :)
UsuńOj to już Ci nie zazdroszczę:)))
UsuńPiesek to rzeczywiście najlepszy wynalazek . Moje koty wyprowadzają się same a spacer chociaż zawsze jest wielką przyjemnością , bardzo trudno uskutecznić , jeśli nie ma przymusu.
OdpowiedzUsuńU mnie spacer jest jak chleb powszedni.Nie raz niestety nie czerpie z niego tyle przyjemności jakbym czerpała wychodząc na niego raz na jakiś czas.
Usuńpozdrawiam
Wyznaję miłość Zośce ;), a i fajne kadry Ci "wywęsza" ;D
OdpowiedzUsuńKolejny powód dlaczego wart mieć psa:))))
UsuńWy marudzicie na brak terenów zielonych ,a co ja mam powiedziec?hihi
OdpowiedzUsuńta ścieżyna i mak w popołudniowym ,ciepłym słońcu mnie uwiodły.
A chlebek wygląda smakowicie
pozdrawiam
Zielonych terenów nigdy za wiele:))
Usuńpozdrawiam nawet słonecznie:)
Mam to samo zdanie co do spacerów, gdyby nie codzienna dawka ruchu to chyba bym w drzwi nie weszła:)) ...mamy szczęście że mieszkamy w pobliżu takich pięknych terenów, nadodrzańska przestrzeń jest dla mnie jak psychoterapia...
Usuńchlebek turecki był wręcz smakołykiem w moim dzieciństwie i młodości komunistycznej, a z jakiego przepisu piekłaś?
pozdrawiam:)
Piekłam z moich wypieków
Usuń