wtorek, 19 czerwca 2012

Bolesławiec i Bliski Wschód

Pewnie nie widzicie powiązania :) wcale mnie to nie dziwi.
Tydzień temu stałam się szczęśliwą posiadaczką:)wody różanej w związku z candy organizowanego przez Jo
Woda pochodzi z Libanu a Jo z Bolesławca stąd tytuł posta:))))
Postanowiłam szybko zrobić użytek z prezentu,i tak trafił do wypieku ciasteczek zwanych maamul ,ma'amoul , Oryginalne wyrabia się z semoliną i takie ja upiekłam.Nadzienie mojego pomysłu zrobione z wszystkich bakalii jakie miałam w domu.
















14 komentarzy:

  1. Dobre były ! I jakie ładne ;D
    Czyli podjadłam dzięki Jo :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Ale piękne te ciacha! Już żałuję, że nie spróbowałam;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Oj, jak się zarumieniłam, a ja tylko do przemywania twarzy używam :(, piękne fotki i ta widokóweczka z mojej ulicy tak cudnie się Tobie wkomponowała :), trafiła w dobre ręce :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Do przemywania także ją używam:)ale i w ciasteczkach świetnie się spisuje
      Dziękuje i pozdrawiam

      Usuń
  4. Różane ciasteczko - i powąchać i zjeść i naparzeć się można , bo śliczne . A w tym niebieskim puchareczku to już mucha nie siada. Sliczności.Świetna ta foremka. Pewnie z dalekiej podróży?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety nie z podróży.Po foremkę wysyłam do http://www.arabskie.pl/

      Usuń
  5. Uwielbiam te ciasteczka jednak sama ich jeszcze nigdy nie piekłam.Musze kiedyś wypróbować :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie to pierwsza próba,teraz myślę nad zmianą nadzienia

      Usuń
  6. A daleko mieszkasz od mojej puszczy ?? Bo mi aż tutaj zapachniało twoimi cudami!!!!

    OdpowiedzUsuń
  7. gratulacje!
    woda rozana-tu wogole nie wiem gdzie jej szukac:(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może być dostępna w mydlarniach na pewno u was są,albo w sklepach z arabską żywnością

      Usuń

Dziękuje za zostawienie komentarza :)))