środa, 27 lutego 2013

Panna i jej gruszka


Wróciłam z gór z kolekcją siniaków i zakwasami:)to chyba dowód na to że zima to nic przyjemnego:))))
Żeby osłodzić sobie te boleści a wam środek tygodnia...
oto Panna zwana Cotta w towarzystwie karmelizowanej gruszki





Czyli słodko i kremowo:)




a po głowie biega mi już sernik:)




Tymczasem miłego tygodnia a raczej jego końca
Znikam nadrabiać zaległości:)

Panna
400g śmietany kremówki 36%,2 żółtka,łyżeczka ekstraktu,4listki żelatyny,4 płaskie łyżki cukru pudru(jeśli robimy pannę z gruszka warto zmniejszyć ilość cukru nawet do 1 łyżki)

Żółtka ubijamy z cukrem na biała masę
200g śmietanki podgrzewamy z wanilią i żelatyną,nie gotujemy.Ciepła śmietankę wlewamy bardzo powoli do masy żółtkowej.Ubijamy kilka minut na parze aż masa zgęstnieje.Odstawiamy w chłodne miejsce,gdy masa zacznie tężeć dodajemy do pozostałej ubitej śmietanki.Mieszamy łyżką i przekładamy do pojemniczków(u mnie 3 pojemniczki o pojemności 100ml)

Karmelizowana gruszka
0,5l wody,10g liści herbaty(u ,mnie earl grey z płatkami róży)kawałek skórki pomarańczowej,2 gruszki no i cukier (tu jak zawsze jak kto woli u mnie 2 płaskie łyżki

Wodę,cukier,herbatę i skórkę doprowadzamy do wrzenia i odstawiamy.Po 10 minutach przelewamy herbatę przez sitko do innego garna.Wkładamy gruszki i doprowadzamy do wrzenia.Następnie dusić przez około 10-15 min.Gdy gruszki są miękkie przekładamy na sitko

Karmel
110gcukru pudru,30ml wody,15g masła,2łyzki kremówki

Cukier mieszamy z wodą i podgrzewamy na patelni.Delikatnie ściągamy cukier drewnianą łyżką z boków patelni.Pilnujemy żeby karmel się nie spalił.Jak będzie miał słomkowy kolor (bez grudek) wkładamy gruszki i obtaczamy w karmelu
Wyciągamy gruszki a do karmelu dodajemy masło i śmietanę

Gruszki można zrobić jako samodzielny deser i podać z lodami

57 komentarzy:

  1. taka osłoda to jest to!
    wygląda niezwykle!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję i smakowało niezwykle biorąc pod uwagę że to moja pierwsza Panna:)

      Usuń
  2. o wow! ale niesamowicie to wygląda! i jakie pyszne kulinarne zdjęcia :)

    OdpowiedzUsuń
  3. No nie... to wygląda bajecznie, a ja nabrałam ochoty na słodycze... o tej porze :(
    ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ojej! Igo! Ale mnie zachwyciłaś! Nie będę mogła zasnąć, tylko będę myśleć o Twojej Panna Gruszce...ach! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może właśnie zaśniesz i będziesz miała słodkie sny...tego życzę:)

      Usuń
  5. Taka Panna to istna poezja:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Kochana to jest prawdziwe arcydzielo!

    OdpowiedzUsuń
  7. Odpowiedzi
    1. Powiem szczerze że karmelowa korona wyszła spontanicznie:)

      Usuń
  8. o jeSZu...bedziesz mnie miec kiedys na sumieniu...nie dosc,ze na sam widok Twojej "Panny zwanej Cotta" w towarzystwie gruszki mam slinotok to jeszcze sernikiem kusisz!?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a gdzie przepis? grzecznie sie pytam :*

      Usuń
    2. Widzisz Ja jak zawsze z opóźnieniem:)))Dzisiaj dodam obiecuje:*

      Usuń
    3. cierpliwie czekam :)

      Usuń
  9. Ja bym juz i te zakwasy zniosła i siniaki byle mi taką pannę z gruszką ktoś podał:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z takimi zakwasami to mi się marzy całodzienna obsługa:)

      Usuń
  10. Cudna panna z gruszką!
    Idealna na koniec zimowej depresji.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O tak zimowym depresją mówimy do widzenia!!!
      Wiosna idzie!!!

      Usuń
  11. Ta Panny karmelowa korona piękna, ja już chcę otwarcia Twojej kawiarenki, bo póki co wirtualne podjadanie nie zapychja realnego apetytu ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moja droga Jo żebyś tylko była czarodziejką i wyczarowała mi tą kawiarenkę:)Z moim zapałem i wiara to mogę sobie ja tylko narysować:)

      Usuń
    2. od projektu się zaczyna ;)

      Usuń
  12. Kusisz tą panną i tą gruszką niesamowicie :-D Szkoda tylko, że zdjęcia, choć piękne, nie smakują tak ja to, co na zdjęciach :'(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ale za to nie tuczą:)))jesteście lżejsze o jakieś 100 kcal

      Usuń
  13. Ależ apetyczna ta Panna! Do zjedzenia:)

    OdpowiedzUsuń
  14. Ależ Ty jesteś zdolna! :)

    OdpowiedzUsuń
  15. jakie to piękne:) ja dzisiaj też mam gruszkę na podwieczorek, ale w zupełnie zwykłej, surowej wersji:)
    zima już się kończy, rano śpiewają ptaki, więc już wiosna się czai za rogiem:) czekam i czekam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czekam razem z Tobą(właśnie słonko zaświeciło yupi)

      Usuń
  16. Piękna ta Twoja panna! Urzekł mnie tytuł posta :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wszystkie panny są piękne;)

      Usuń
    2. w takim razie ja też ;))) czy to już daleko idąca nadinterpretacja? ;)

      Usuń
  17. Fajna ta panna z koroną na głowie ;)
    Mam nadzieję, że ten sernik się wybiega w koncu po Twojej głowie i trafi na paterę a póżniej w pieknej fotograficznej oprawie na blog. :]

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też mam nadziej w najgorszym wypadku będzie klops:)

      Usuń
  18. Jaka piękna korona! I te guziczki na talerzyku. Bombowe zdjęcia!
    Buziaki

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aaa, zapomniałam. A coś Ty w tych górach robiła, żes się siniaków nabawiła? :)) Bo zakwasy, to rozumiem. ;)

      Usuń
    2. Dziękuję moja droga:*
      W górach były sanki w wydaniu ekstremalnym:)jak dla mnie:)

      Usuń
    3. To wyjaśnia wszystko. :) Też siniaki miałam po zjeździe z super górki w wyskoczniami!

      Usuń
  19. Mmmmmm ale pyszności...! Do tego pięknie sfotografowane:)

    OdpowiedzUsuń
  20. Cuda i smakołyki zawsze u Ciebie Kochana :*

    OdpowiedzUsuń
  21. Znów narobiłaś mi apetytu! :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Poezja smaku i uczta dla oczu :-)

    OdpowiedzUsuń
  23. Perfekcja! Elegancja! Brawo!!!

    OdpowiedzUsuń
  24. Wow ! Deser wygląda przesamacznie i te płomienie na górze ! Dzieło sztuki :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuje za zostawienie komentarza :)))