Zwykły dzień a jednak...
Słone trufle
170g gorzkiej czekolady,200ml kremówki 36%,25g masła,1/3łyzeczki waniliowej soli morskiej,100g cukru pudru
Śmietanę,masło i sól doprowadzić do wrzenia
Na patelni topimy cukier aż zrobi się brązowy i przelewamy do śmietany .Mieszamy do czasu aż wszystkie kawałki karmelu się rozpuszczą
Zdejmujemy z ognia i dodajemy drobno połamaną czekolade
Odstawiamy do zamrażalki po czym formujemy kuli
Czekoladowo-orzechowa posypka
35g mąki,10g gorzkiego kakao ,35g brązowego cukru,35g orzechów laskowych zmielonych na mąkę,25g masła
Wszystkie składniki mieszamy i pieczemy w temp 180 stopni 10-15 min (uważać żeby nie przypalić)
po wystudzeniu kruszymy
Słone trufle
170g gorzkiej czekolady,200ml kremówki 36%,25g masła,1/3łyzeczki waniliowej soli morskiej,100g cukru pudru
Śmietanę,masło i sól doprowadzić do wrzenia
Na patelni topimy cukier aż zrobi się brązowy i przelewamy do śmietany .Mieszamy do czasu aż wszystkie kawałki karmelu się rozpuszczą
Zdejmujemy z ognia i dodajemy drobno połamaną czekolade
Odstawiamy do zamrażalki po czym formujemy kuli
Czekoladowo-orzechowa posypka
35g mąki,10g gorzkiego kakao ,35g brązowego cukru,35g orzechów laskowych zmielonych na mąkę,25g masła
Wszystkie składniki mieszamy i pieczemy w temp 180 stopni 10-15 min (uważać żeby nie przypalić)
po wystudzeniu kruszymy
Dzień jak dzień,ale te bajeczne kulki...
OdpowiedzUsuńpowiem jak Amber...:), poza tym nie codziennie robi się takie kulki:)
OdpowiedzUsuńWłaśnie zawsze to jakiś pretekst:))))))
UsuńMniam, taki dzien mógłby być u mnie codziennie!
OdpowiedzUsuńdla paszczy:)))
Usuńu Ciebie również apetycznie :)
OdpowiedzUsuńDziękuje:)
Usuńu Ciebie jak zwykle pięknie i pysznie. Nie trzeba jeść! wystarczy tu zaglądać :)
OdpowiedzUsuńFajnie by było:)
Usuńpoproszę o jedną:)
OdpowiedzUsuńżycie & podróże
gotowanie
Proszę bardzo:)
Usuńten dodatek miłości to składnik, który smakuje najlepiej ;)
OdpowiedzUsuńCzt Ty te kuleczki sama toczyłaś? ;) Jeśli tak, dawaj zaraz przepis. :)))
OdpowiedzUsuńBuziaki Walentynko
Oczywiście że sama:)a lubisz słone trufle?:)
UsuńLubię słona czekoladę, to moze i taka kombinacja będzie ciekawa. :)
UsuńWięc wieczorkiem dodam przepis :*
UsuńPięknie wyglądają ( ja najpierw jem oczami :-) ) i pewnie są smakowite.
OdpowiedzUsuńUwielbiam jeść oczami ale na moje nieszczęście bardziej lubię ustami:)))
Usuńmmmmmmmmm...pysznie wyglądają, a ja zajadam się teraz orzeszkami- marnie w porównaniu z kulkami.
OdpowiedzUsuńPatera świetna
Za to mniej kalorycznie:)Dziękuję:)
UsuńPyszności :)
OdpowiedzUsuńDokładnie "a jednak" :)))
OdpowiedzUsuńjakiś inny:)
Usuńniby zwykly dzien a jednak inny,taki pyszny :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie pyszny:)
Usuńzwykły - niezwykły :-)
OdpowiedzUsuńCoś w tym stylu Jagódko:)
UsuńWidzę pistacje?? Mniam...
OdpowiedzUsuńBo nie zawsze jest słodko:)bywa i słono:)
UsuńO kurcze ale pyszne pralinki:) a wiesz, że ostatnio tez wciąż za mną chodza takie małe słodkości, chyba sobie zrobie:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam!
Ja za często nie robię bo ile przy tym paprania(zawsze zapominam)
UsuńA nie z głodu...? ;-)
OdpowiedzUsuńtroszeczke:)
Usuńi oczywiście sama robiłaś te pyszności? :)
OdpowiedzUsuńOczywiście:)))
UsuńMmmmm na pewno są przepyszne:)
OdpowiedzUsuńSłonawe dla równowagi w miłości
Usuńchyba nie marzę teraz o niczym innym jak o tych niesamowicie wyglądający kuleczkach, które pochłaniałabym jedna za drugą.. :-)
OdpowiedzUsuńrudnicka.blox.pl
Jedna za druga to ilość nie zdrowa:)
Usuńpozdrawiam:)
Piękne zdjęcia U Ciebie :)))) i tak apetycznie!!:))))
OdpowiedzUsuńściskam***
Dziękuje za miłe słowo i pozdrawiam:)
UsuńI zaśliniłam monitor, a ja tu "praca wre" ostatnie poprawki i wciąż to niekończące "niezadowolenie", że coś przegapiłam - znasz to?
OdpowiedzUsuńOkropność, bo jak ktoś chce skakać wyżej lamperii - to niech ma możliwości, a ja ja coś kończę czuję się ułomna...
Ale kończę "personifikację" - jestem blisko, a tu ślina do pasa na tenże widok - przecież mnie czekoladą?!
I nie, nie kokietuję, po prostu coś mi znów wpadło do głowy, że może dodam, zmienię ulepszę - jaj
No nic znikam z burczącym brzuszkiem na łakocie
A zdjęcia (no jak to serduszko z patery się wykluło takie, że aż ściska....
I te orzeszki... (to pistacje?) Mamo ratuj!
UsuńMaryś w niezadowoleniu to Ja jestem mistrzynią:)niezadowoleniu z siebie:)))
UsuńTo robię przerwę i kusić nie będę....czekoladą:)
Buziaki:)
(Pistacje:)
MMM PYSZNOŚCI ;)
OdpowiedzUsuńczyste szaleństwo :)
OdpowiedzUsuńSmaczne i przepiękne jak zwykle Kochana :*
OdpowiedzUsuńO mniam, mniam, mniam .... ;)
OdpowiedzUsuńOd razu widać, że robione z miłością :) ps. Śliczna patera
OdpowiedzUsuńPyszności :) śliczne zdjęcia :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWspaniale...widac , ze z sercem zrobione :-)
OdpowiedzUsuń