Pożegnaliśmy Chorwację i udaliśmy się do Włoch aby tam spędzić kilka ostatnich dni urlopu.Na początku była Wenecja jeden dzień a raczej pół dnia spędzonego w tłumie ludzi.Na pewno jest to piękne miasto ale z chęcią wybrałabym się do niego tak o 6 nad ranem.Wtedy na pewno więcej bym zobaczyła i chęci by był większe.Tym razem rozwiał je tłum
Na koniec dnia spacer po plaży,piaszczystej ku naszej radości i muszelek zbieranie
Ps. Wenecja nie była naszym ostatnim przystankiem:)
ale noga!
OdpowiedzUsuńpiekne zdjecia:)
czekam na wiecej
Cieszę się że podobają i że ktoś czeka na więcej:)
Usuńpozdrawiam
tyle makaroniarskich podpowiedzi, a ja nic, ale blondynka jestem, to mi wybacz, jakbyś tam jakiegoś opalonego Włocha poddała urokowi swojego obiektywu, to może bym skojarzyła ;), a Wenecję masz tanie loty z Wrocławia, były ostatnio po 24 zł ;), więc masz szansę nadrobić ;) i dalej nie zgaduję, bo padnie na Rzym albo Paryż ;)
OdpowiedzUsuńnie muszę dodawać, że ujęcie ujmujące i tylko zatęskniłam za dalszymi wojażami...
UsuńChyba wole pojechać w nowe miejsce a Wenecję zostawię na później jak czasu starczy:)Paryż też mam no swojej liście,może będzie mi dane.
UsuńTeraz właśnie będzie kameralnie
Dziękuje za miłe słowo!
ależ cudowny urlop Chorwacja, Wenecja i te zdjęcia :))
OdpowiedzUsuńW biegu,ale coś za coś:)
Usuńwybieram się do Wenecji na jesieni, mam nadzieję, że nie będę jej musiała zwiedzać o 6 z rana:) może będzie lużniej, ładne zdjęcia! pozdrawiam
OdpowiedzUsuńżycie & podróże
gotowanie
Ja wole wstać rano i mieć czas na zwiedzanie bez tłumów,tym razem nie miałam takiej możliwości.
UsuńOch nie wiem czy to możliwe żeby było luźniej:)))ale tego ci życzę!!!
i czekam na twoja foto-relacje
Włochy mają wszystko, co lubię, ale to już zapewne wiesz zaglądając do mnie:-)
OdpowiedzUsuńDołączam się do prośby Schokoladki, więcej więcej, aby oko nacieszyć.
Wenecja ma swoje plusy i minusy, miałam przyjemność nawet się zgubić w tym mieście, a były to czasy bez telefonów komórkowych i tak się jakoś dziwnie stało, że nie miałam mapy. I teraz jak o tym myślę, to wydaje mi się, że zgubiłam się przez tłum ludzi, idąc i oglądając, co mnie otacza podążałam za przechodniami, a Oni byli wszędzie!!! Trochę jak procesja.
6 rano dobra pora, ale myślę, że ciekawie może być też około 2 w nocy:-)))
Wcale się nie dziwie że się zgubiłaś,myślę że jakbym dała się ponieść wszystkim tym pięknym uliczką też bym tak skończyła
OdpowiedzUsuńŚwietnie to nazwałaś-procesja.Ja właśnie w takiej procesji uczestniczyłam a raczej w wielu procesjach:)
6 rano i 2 w nocy to godziny w których warto zwiedzać Wenecję!!
pozdrawiam
Świetny kadr z pałacu dożów i te muszelki na dłoni bomba !
OdpowiedzUsuńAle że w biegu ... tu się z Tobą nie zgodzę ;)
Biorąc pod uwagę ile zobaczyliśmy w ciągu 10 dni chyba był to bieg
UsuńGratulacje ciekawej kolekcji nowych wspomnień.
OdpowiedzUsuńDziękuje bardzo!!
Usuńpozdrawiam
Ja napisze krótko ŚWIETNE FOTY :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Dziękuje BARDZO!
Usuńpozdrawiam
Robisz cudowne zdjęcia, z tego co widzę lubisz podróżować ;))
OdpowiedzUsuńDziękuje Yoko
UsuńFaktycznie lubię BARDZO
Na tych zdjęciach na szczęście tłumów nie widać.
OdpowiedzUsuńPiękne kadry.
Unikam tłumów na zdjęciach,chyba większość z nas od nich stroni
Usuń(chociaż nieraz mogą być ciekawe)