Czy macie nie raz tak że zostaje wam ciasto?.Wszyscy już są nim przejedzeni i nie ma kto go zjeść?U mnie nigdy:)))))Do serniczków ciasto zwyczajnie musiałam zachomikować a nie było łatwo:)
Przepis to resztki sernika skórka i sok z limonki,mięta,czekolada:)
no i drewniane łyżeczki lub patyczki u mnie od Scandi loft
Słonecznego łikendu:)
piękne zdjęcia:)
OdpowiedzUsuńUrocze!
OdpowiedzUsuńPyszności do kawy,na taras,na trawę...
Miłego!
Na trawę w pochmurny dzień:)bo czekolada się rozpuści:)
UsuńMiłego
Igusiu moja! Jakie piękne zdjęcia. Wpatruję się w te kulki i coraz radośniej się robi na sercu! I to ostatnie zdjęcie wilce wymowne... :)) U mnie tez nie ma szans, żeby ciasto zostało. Głównie ja je pożeram. ;)
OdpowiedzUsuńBuziaczki Ci ślę
Dziękuję Ewciu pożeraczko moja droga:)
Usuńco jak co ale sernika nigdy nie odmawiam ;) ile świeżości w tych zdjęciach!
OdpowiedzUsuńTo tak jak Ja:)a tyłek rośnie:/
UsuńNigdy mi nie zostaje żadnego ciasta ale dla takich fotek warto zachomikować :-)
OdpowiedzUsuńMoże nie do końca jestem zadowolona z efektu ale Ja już tak mam:)no powiedzmy że było warto:)
UsuńPrzepięknie i baaardzo apetycznie sfotografowane:)
OdpowiedzUsuńJakie tu pyszności, podoba mi się, zostaje na dłużej :)
OdpowiedzUsuńA ciasta zawsze zjedzone do ostatniego okrucha, by nasycić łakomczucha;)
Pozdrawiam K.
Budyniowy świat to same łakomczuchy:)
UsuńPozdrawiam
U mnie też nigdy nie zostaje żadne ciasto:) Nawet z zakalcem...hi,hi...cieszy się powodzeniem:)
OdpowiedzUsuńPrzepiękne zdjęcia:)Pozdrawiam cieplutko:)
Zakalec to ciasto nr 1:)
UsuńFajnie że wpadłaś Jagódko,coś cię mało ostatnio!tu i tam
Wiem, wiem, że mnie mało ostatnio tu i tam, ale wracam już:)
UsuńNo i wpadłam po uszy, teraz zapragnęłam sernika ;( a nie mogę obiecałam sobie ćwiczyć i schudnąć bo ubrania niestety nie rosną razem ze mną ;p Pękne zdjęcia Kochana po prostu piękne i soczyste . Buziaki ;*
OdpowiedzUsuńJa też sobie obiecałam ale to taki dietetyczny sernik:)małe wydzielone porcje:)zjadłam tylko dwa:)
UsuńA jakże - zostaje prawie zawsze ;)
OdpowiedzUsuńTwoje kuleczki wyglądają jak zawsze przepysznie, przypominają mi bajaderki :) uwielbiam cytrusowe smaki :)
No nie możliwe,jak to?za mało łasuchów w domu:)
UsuńCudne zdjęcia, dla łakomczuchów w sam raz:) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńU mnie nigdy nie zostaje nawet okruszek:) a Twoje serniczkowe cudeńka sa bardzo apetyczne, pozdrawiam deszczowo:))
OdpowiedzUsuńWcale mnie to nie dziwi,tak pyszne wypieki muszą znikać:)
UsuńPozdrawiam
Nie powiem, że nie nabrałam apetytu, ale po dłuuuuugiej zimie musiałam zastopować cukier, bo spodnie się nie dopinają :)
OdpowiedzUsuńZa to ostatnie zdjęcie miód malina i lecę na pocztę ♥
Wszyscy chyba nabrali ale mam na to sposób,spodnie z gumką:)
UsuńAch te Twoje zdjęcia...
OdpowiedzUsuńFiliżanka jaka piękna.
A w mojej rodzinie ciasto zostaje. Jedynym ratunkiem jest mój tata - uwielbia słodycze :)
Apetyczne maleństwa na jeden kęs :) Co do resztek ciast, to myślę, że po świętach może by coś zostało... teraz nie ma szans, sernik musiałabym głęboko schować :)
OdpowiedzUsuńMuszą być pyszne, bo nie został ani okruszek:)
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł i wygląda bajecznie.
OdpowiedzUsuńMarta@Co Dziś Zjem Na Śniadanie?
No tak, oglądanie twoich kulinarnych zdjęć zawsze mi apetyt wzmaga. ;)))
OdpowiedzUsuńHah, są prześliczne. Takie małe czasoumilacze :D
OdpowiedzUsuńFantastyczne! Umieram z głodu :(( Ja chcę serniczka napatyczka!
OdpowiedzUsuńU mnie resztki ciasta rzadko zostają. A sernik to moje ulubione ciacho i znika szybko, bez śladu okruszka:)))
OdpowiedzUsuńRewelacyjne, u mnie też ciężko żeby coś zostało:)
OdpowiedzUsuńU mnie raczej ciasto nie zostaje- chyba, że jakiś mały kawałek odłożony NA PÓŹNIEJ, a potem zapomniany :P... Ale dla takich kulek warto pohamować łakomstwo (i obeżreć się później :D). Sernik + posiekana mięta + sok z cytryny= uformować kulki i polać czekoladą?
OdpowiedzUsuńjak już tą kawiarenkę otworzysz, będę stałą klientką, na bank ;), zawsze zatyka mnie, jak widzę, co wyczarowujesz, a co dopiero jakby tego skosztować ;)
OdpowiedzUsuńsmakowicie, wiosennie, kolorowo, soczyście !!!
OdpowiedzUsuńu mnie ciasto znika w tempie ekspresowym...nawet jakbym je gdzies schowala to i tak wywesza i zjedza do konca :)
OdpowiedzUsuńWspanialy pomysl! Ale narazie chociaz przez miesiac zadnych wypiekow, musze troche odpokutowac :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!!
świetny pomysł :) u Ciebie zawsze takie innowacje:) cudownie:)
OdpowiedzUsuńu mnie nigdy nie zostaje sernik, NIGDY :)
cakepopsy to fajny pomysł ale cheesecakepopsy to już totalnie i obłędnie pyszny i piękny pomysł :-)
OdpowiedzUsuńwłaśnie pałaszuje czekoladę pistacjową...idealnie pasowałaby mi ta filiżaneczka:))))))))
OdpowiedzUsuńWygląda apetycznie! :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło!
Pysznie się prezentują i takie pewnie są:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Ale masz pomysły!:-) Świetne!
OdpowiedzUsuńpięknie się prezentują !
OdpowiedzUsuńTrzeba uważać, żeby z rozpędu i patyczka nie skonsumować :P Cudne
OdpowiedzUsuńJeszcze raz dziękuję za pomoc w sprawie znalezienia dobrego domu dla Luli :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
i będę wpadać, bo tu smakowicie :)