piątek, 10 maja 2013

Serniku na patyku

Czy macie nie raz tak że zostaje wam ciasto?.Wszyscy już są nim przejedzeni i nie ma kto go zjeść?U mnie nigdy:)))))Do serniczków ciasto zwyczajnie musiałam zachomikować a nie było łatwo:)
Przepis to resztki sernika skórka i sok z limonki,mięta,czekolada:)
no i drewniane łyżeczki lub patyczki u mnie od Scandi loft














Słonecznego łikendu:)

47 komentarzy:

  1. Urocze!
    Pyszności do kawy,na taras,na trawę...
    Miłego!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na trawę w pochmurny dzień:)bo czekolada się rozpuści:)
      Miłego

      Usuń
  2. Igusiu moja! Jakie piękne zdjęcia. Wpatruję się w te kulki i coraz radośniej się robi na sercu! I to ostatnie zdjęcie wilce wymowne... :)) U mnie tez nie ma szans, żeby ciasto zostało. Głównie ja je pożeram. ;)
    Buziaczki Ci ślę

    OdpowiedzUsuń
  3. co jak co ale sernika nigdy nie odmawiam ;) ile świeżości w tych zdjęciach!

    OdpowiedzUsuń
  4. Nigdy mi nie zostaje żadnego ciasta ale dla takich fotek warto zachomikować :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może nie do końca jestem zadowolona z efektu ale Ja już tak mam:)no powiedzmy że było warto:)

      Usuń
  5. Przepięknie i baaardzo apetycznie sfotografowane:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Jakie tu pyszności, podoba mi się, zostaje na dłużej :)
    A ciasta zawsze zjedzone do ostatniego okrucha, by nasycić łakomczucha;)
    Pozdrawiam K.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Budyniowy świat to same łakomczuchy:)
      Pozdrawiam

      Usuń
  7. U mnie też nigdy nie zostaje żadne ciasto:) Nawet z zakalcem...hi,hi...cieszy się powodzeniem:)
    Przepiękne zdjęcia:)Pozdrawiam cieplutko:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zakalec to ciasto nr 1:)
      Fajnie że wpadłaś Jagódko,coś cię mało ostatnio!tu i tam

      Usuń
    2. Wiem, wiem, że mnie mało ostatnio tu i tam, ale wracam już:)

      Usuń
  8. No i wpadłam po uszy, teraz zapragnęłam sernika ;( a nie mogę obiecałam sobie ćwiczyć i schudnąć bo ubrania niestety nie rosną razem ze mną ;p Pękne zdjęcia Kochana po prostu piękne i soczyste . Buziaki ;*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też sobie obiecałam ale to taki dietetyczny sernik:)małe wydzielone porcje:)zjadłam tylko dwa:)

      Usuń
  9. A jakże - zostaje prawie zawsze ;)
    Twoje kuleczki wyglądają jak zawsze przepysznie, przypominają mi bajaderki :) uwielbiam cytrusowe smaki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No nie możliwe,jak to?za mało łasuchów w domu:)

      Usuń
  10. Cudne zdjęcia, dla łakomczuchów w sam raz:) Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  11. U mnie nigdy nie zostaje nawet okruszek:) a Twoje serniczkowe cudeńka sa bardzo apetyczne, pozdrawiam deszczowo:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wcale mnie to nie dziwi,tak pyszne wypieki muszą znikać:)
      Pozdrawiam

      Usuń
  12. Nie powiem, że nie nabrałam apetytu, ale po dłuuuuugiej zimie musiałam zastopować cukier, bo spodnie się nie dopinają :)
    Za to ostatnie zdjęcie miód malina i lecę na pocztę ♥

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wszyscy chyba nabrali ale mam na to sposób,spodnie z gumką:)

      Usuń
  13. Ach te Twoje zdjęcia...
    Filiżanka jaka piękna.
    A w mojej rodzinie ciasto zostaje. Jedynym ratunkiem jest mój tata - uwielbia słodycze :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Apetyczne maleństwa na jeden kęs :) Co do resztek ciast, to myślę, że po świętach może by coś zostało... teraz nie ma szans, sernik musiałabym głęboko schować :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Muszą być pyszne, bo nie został ani okruszek:)

    OdpowiedzUsuń
  16. No tak, oglądanie twoich kulinarnych zdjęć zawsze mi apetyt wzmaga. ;)))

    OdpowiedzUsuń
  17. Hah, są prześliczne. Takie małe czasoumilacze :D

    OdpowiedzUsuń
  18. Fantastyczne! Umieram z głodu :(( Ja chcę serniczka napatyczka!

    OdpowiedzUsuń
  19. U mnie resztki ciasta rzadko zostają. A sernik to moje ulubione ciacho i znika szybko, bez śladu okruszka:)))

    OdpowiedzUsuń
  20. Rewelacyjne, u mnie też ciężko żeby coś zostało:)

    OdpowiedzUsuń
  21. U mnie raczej ciasto nie zostaje- chyba, że jakiś mały kawałek odłożony NA PÓŹNIEJ, a potem zapomniany :P... Ale dla takich kulek warto pohamować łakomstwo (i obeżreć się później :D). Sernik + posiekana mięta + sok z cytryny= uformować kulki i polać czekoladą?

    OdpowiedzUsuń
  22. jak już tą kawiarenkę otworzysz, będę stałą klientką, na bank ;), zawsze zatyka mnie, jak widzę, co wyczarowujesz, a co dopiero jakby tego skosztować ;)

    OdpowiedzUsuń
  23. smakowicie, wiosennie, kolorowo, soczyście !!!

    OdpowiedzUsuń
  24. u mnie ciasto znika w tempie ekspresowym...nawet jakbym je gdzies schowala to i tak wywesza i zjedza do konca :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Wspanialy pomysl! Ale narazie chociaz przez miesiac zadnych wypiekow, musze troche odpokutowac :-)
    Pozdrawiam serdecznie!!

    OdpowiedzUsuń
  26. świetny pomysł :) u Ciebie zawsze takie innowacje:) cudownie:)
    u mnie nigdy nie zostaje sernik, NIGDY :)

    OdpowiedzUsuń
  27. cakepopsy to fajny pomysł ale cheesecakepopsy to już totalnie i obłędnie pyszny i piękny pomysł :-)

    OdpowiedzUsuń
  28. właśnie pałaszuje czekoladę pistacjową...idealnie pasowałaby mi ta filiżaneczka:))))))))

    OdpowiedzUsuń
  29. Wygląda apetycznie! :)
    Pozdrawiam ciepło!

    OdpowiedzUsuń
  30. Pysznie się prezentują i takie pewnie są:)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  31. Ale masz pomysły!:-) Świetne!

    OdpowiedzUsuń
  32. pięknie się prezentują !

    OdpowiedzUsuń
  33. Trzeba uważać, żeby z rozpędu i patyczka nie skonsumować :P Cudne

    OdpowiedzUsuń
  34. Jeszcze raz dziękuję za pomoc w sprawie znalezienia dobrego domu dla Luli :)
    Pozdrawiam:)
    i będę wpadać, bo tu smakowicie :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuje za zostawienie komentarza :)))