Taki właśnie mi wyszedł,mogłabym powiedzieć że opętało mnie chlebowe szaleństwo,a może po prostu zasmakowałam i nie wyobrażam sobie zjeść innego :)
Tym razem dla odmiany upiekłam pszenno-żytni z dodatkiem dyni i słonecznika.Przepis dostępny na stronie Smaki i aromaty
a w ogrodzie wiosna,a ja z wiosną radosna:)
I dobrze, mnie od jakiegoś czasu też już nie smakują te kupowane, a Twój wygląda wspaniale
OdpowiedzUsuńDziękuje i pozdrawiam:)
UsuńIga, mam tak samo, zupełnie nie smakuje mi kupny, a ci którzy zjedza taki mój, zastanawiają się zawsze dlaczego takiego nie ma w sklepie?... piękny bochen Ci się upiekł, pozdrawiam wiosennie:)
OdpowiedzUsuńOch jakby każdy miał czas na upieczenie takiego chleba..
OdpowiedzUsuńpozdrawiam słonecznie